poniedziałek, 2 września 2013

 
                                        Dożynki  u   Zawadzkich


        Zawadzcy  z Lubania to dwupokoleniowa rodzina ludowców gospodarujących  na  ca  600 hektarów ziemi w gminach Olszyna i Lubań. 
         Nie jestem w stanie powiedzieć które to już nasze wspólne święto , od lat 80-tych spotykaliśmy się na przemian to u nich to u mnie.  Gospodarstwo Zawadzkich  to w zasadzie trzy gospodarstwa
- rodziców Krystyny i Zbigniewa Zawadzkich oraz ich dzieci 
Romka Zawadzkiego i jego żony Anety oraz córki Ani i jej męża Olka Niewiarowskiego - wszyscy gospodarują razem.
         Gospodarstwo to może być przykładem na całą  Polskę jak 
z niczego w szczerym polu, daleko od szosy, bez drogi dojazdowej, prądu itp. można  zbudować nowoczesną farmę w zachodnim stylu.
         U Zawadzkich nie ma picu , nic tu nie zostało przejęte po PGR poza zdewastowanymi gruntami i ugorami ,z których połowy nawet Niemcy nie  użytkowali .
         Zbyszek zaczynał na gospodarstwie rodziców ,  którzy mieli parę hektarów ziemi w Radogoszczy pod Lubaniem ,dorabiał jako referent w gminie , Krystyna pracowała jako operator suwnic w  lubańskim  ZNTK              ( podnosiła całe lokomotywy do góry) .           
Wybudowali się w mieście, - w Lubaniu pod Kamienną Górą, typowy miejski dom zaczęli z czasem obudowywać  obiektami gospodarczymi, Krystyna po pracy w ZNTK dodatkowo prowadziła  hodowlę zwierzat gospodarskich  a Zbyszek dokupował sprzętu i ziemi (najpierw po RSP  potem od Agencji )   
        Z czasem zajęli się tylko rolnictwem, gospodarstwo się tak rozrosło, że nie sposób było już dłużej utrzymywać bazy rolniczej w środku miasta, tym bardziej że z setkami ton płodów i środków produkcji musieli się przemieszczać przecz centrum Lubania. 

        Podjęli  decyzję o przeniesieniu się w szczere pole pod miasto w rejon gdzie wcześniej  zbudowali kilka hektarów stawów.
        Zbudowali drogę ,potem dwa domy mieszkalne i kilka gospodarczych , magazyny na zboże ( dwa tysiące ton - jeszcze do rozbudowy) ,nowoczesną suszarnię , kosz przyjęciowy ,wagę elektroniczną , wiaty na sprzęt itp.

        Zakupili najnowocześniejszy sprzęt ( trzy FENDTy ,dwa kombajny Claas , agregaty uprawowe , siewne , opryskiwacze  koparki i inne ,- o samochodach nie wspominając . 
        Ostatnie lata to najlepszy okres w powojennej historii polskiego rolnictwa , relacje cen były wyjątkowo korzystne, zwłaszcza dla dużych gospodarstw takich jak rodzinne gospodarstwo Zawadzkich.

        Na terenie naszego powiatu jest więcej takich doskonale radzących sobie gospodarstw ( Tabory,  Sobuccy , Suszki ), ciekawe, że najlepsi to członkowie PSL - często dwa pokolenia.

        Święto otworzył ksiądz proboszcz Czesław z Kościelnika który co roku przywozi swoją pasiekę na rzepaki  Zawadzkich.

       Za dwa tygodnie dożynki w Olszynie , jak zwykle Zarząd Powiatowy PSL  organizuje je wspólnie z Burmistrzem Olszyny z którym współpraca tradycyjnie układa się bardzo dobrze, wierzę że nie zabraknie żadnego zespołu ludowego z powiatu  ( jest ich siedem).

       Rozpoczniemy jak zwykle Mszą Świetą  w obecności pocztów sztandarowych , burmistrz obiecał wystawić orkiestrę dętą oraz zespół muzyczny,  mamy porządną scenę, podłogę do tańca, jedzenia i picia nie zabraknie , 

       Obecność wszystkich PSL-owców obowiązkowa z osobami towarzyszącymi, zapraszamy również wszystkich którzy startowali z naszych list w  wyborach a nie są w PSL (jeszcze) , myślę że nie zabraknie pozostałych mieszkańców Olszyny.
             
    Dla przypomnienia podaję link do poprzednich  dożynek powia- towych w Olszynie - zachowało się tylko część zdjęć, pozostałe musiałem wykasować żeby zrobić miejsce na serwerze dla nowych postów 
    Kliknij niżej na czerwony link:

http://jerzydulnik.blogspot.com/2004/09/dozynki-w-olszynie.html
           

      Poniżej zdjęcia z sobotnich dożynek u Zawadzkich